Paulo Paulo
364
BLOG

Sitwa PO oplotła PGE, a media milczą

Paulo Paulo Polityka Obserwuj notkę 2

 

  "Puls Biznesu" powoli chyba przeczuwa, że prędzej czy później nastąpią zmiany. Przypuszczam, że robią to bardziej w odruchu obrony własnego pępka, aniżeli przypływu etyki i rzetelności dziennikarskiej, ale dobre i to. Doceniam i oceniam na plus. W dzisiejszym wydaniu [1] możemy przeczytać już 3 ale tym razem najobszerniejszą część reportażu opisującego jak PO obsiadła spółki Skarbu Państwa, mimo szumnych zapowiedzi przed 4 laty o odpolitycznieniu tychże spółek. Kolejna kwestia w której Tusk nakłamał w żywe oczy wszystkim, ale przede wszystkim swojemu elektoratowi.

Nie oburzam się na same praktyki, bo wiem, że to będzie występowało w mniejszym lub większym stopniu zawsze. Oczywiście 100 % prywatyzacja ograniczyłaby to zjawisko, ale też nie wyelliminowała, a prywatyzacji pewnych sektorów gospodarki jednak jestem przeciwny. Oburza mnie tylko kłamstwo i opis życiorysów większości tych ludzi, którzy dostali te posady. Opis kompletnie niezwiązany z koniecznymi kompetencjami, za to bogaty w partyjną służalczość i to taką mało mającą wspólnego z działalnością na rzecz państwa.

Trzeba o tym pisać, by wymuszać na następcach PO (samo PO już w tej chwili zatraciło zdolności samooczyszczające i naprawcze), by trzymali swoje apetyty na smyczy i posyłali tam ludzi owszem "swoich", ale przynajmniej kompetentnych i w ilości minimalnie koniecznej do kontroli, a nie od prezesa zarządu do sprzątaczki.

Jeszcze trochę o mediach. Na antypodach postawy "PB" jest telewizja niem.. o przepraszam tzn.: w skrócie TVN :)

Ci idą na totalną kompromitację w stylu Lisa Tomasza, byle być z Tuskiem. Martwią się co sobie pomyśli schodząca ze sceny europejskiej jak i niemieckiej Angela Merkel po przeczytaniu ksiązki Kaczyńskiego. Merkel, która wbrew propagandzie była bardzo niedobrym z punktu widzenia Polski kanclerzem Niemiec. Nie przypominam sobie by media niemieckie martwiły się, gdy w prawdziwie brutalny sposób zaatakowano, wręcz obrzucono błotem śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez czasopismo TAZ.

Co do Jarosława Kaczyńskiego, po mordobiciu Lisa w jego norze, jest trochę "umazany" lisimi wydzielinami, ale poradzi sobie. Ja bym na jego miejscu wyszedł pewnie po 5 minutach. Nie pomoże mu to w krótkiej perspektywie, ale też i nie zaszkodzi. Za to taka rozgrzewka przed dłuższym dystansem, pokazująca, że Jarek z debat z Michnikiem to nie historia, jak najbardziej się przyda. Trochę się obawiałem po debatach z 2007 czy 2010, że wiek i tragedia zrobiły swoje. Cel minimum to wynik powyżej 30 %.

[1] http://www.pb.pl/2497992,66616,platformy-grupa-energetyczna

Paulo
O mnie Paulo

Konserwatysta Si Deus nobiscum, quis contra nos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka